U rodziców obrodziły ogórki. Mama stwierdziła, że mają zapasy kiszonych na wypadek kolejnej wojny, i nie są w stanie zjeść wszystkiego co im rośnie. Zebrałam więc ze 3 kg trochę już przerośniętych, z których trzeba by do mizerii wycinać twarde pestki, więc od razu pomyślałam o ich nadzianiu. W smaku upieczony ogórek przypominał mi zdecydowanie kabaczki i był świetnym tłem do mięsno-kaszowego nadzienia.
ogórki nadziewane
- 1,5 kg dużych ogórków gruntowych,
- 300 g mielonego mięsa,
- 3-4 łyżki nieugotowanej kaszy jęczmiennej mazurskiej,
- duży pęczek drobnego szczypiorku,
- sól, pieprz,
- ser typu parmezan
Ogórki obierz, przekrój wzdłuż i wydrąż ich środki. Lekko posól wewnątrz i ułóż środkami do dołu, tak, żeby woda, którą puszczą mogła od razu wypływać. Kaszę ugotuj i przestudź. Wymieszaj z mięsem mielonym i drobno posiekanym szczypiorkiem. Dopraw solą i pieprzem, ewentualnie innymi ulubionymi przyprawami. Ogórki nadziej i ułóż w naczyniu do zapiekania. Jeśli wydrążone środki ogórków miały małe, miękkie pestki, można je zmiksować z kilkoma łyżkami wody i tym podlać ogórki. Jeśli pestki są twarde, to od razu użyj do podlania wody lub rosołu. Piecz w 180 st. C 40 minut. 15 minut przed końcem pieczenia, ogórki posyp startym serem.