Kiedy cały tydzień świeci piękne słońce, to oczywiście na weekend zapowiedzą opady. I z planów na odległy wypad trzeba wykroić coś mniejszego. W związku z czym postanowiliśmy zobaczyć okolice Gliwic, które jakoś nigdy nie wydawały się szczególnie atrakcyjne. Posiłkowaliśmy się przy tym przewodnikiem „Śląskie lokalnie”. Wybór padł na Pławniowice i tamtejszy zespół parkowo-pałacowy.
Na widok pałacu wydaliśmy wspólne „ooo”. Po prostu bajka. Co prawda nigdy nie słyszałam o takim stylu w architekturze, jak neomanieryzm niderlandzki. Spowodowało to skojarzenie z lekko złośliwym określeniem „rokokoko” 😉
Na zwiedzanie środka niestety nie mieliśmy szans, gdyż jest to możliwe tylko w niedziele – dokładne godziny warto sprawdzić na stronie www pałacu.
Następnie obeszliśmy park, co zajęło nam zdecydowanie mniej czasu, niż planowaliśmy. Warto jednak wrócić tam kilka razy, wraz ze zmianami pór roku. Bujna zieleń może ostatecznie okazać się najmniej atrakcyjna wizualnie.
Park nie ma żadnych atrakcji dla dzieci. Nawet jazda na hulajnodze jest, ze względu na podłoże, problematyczna. Warto wziąć to pod uwagę wybierając się na spacer z latoroślami.
Przy pałacu nie ma miejsca, gdzie można coś zjeść, ale niedaleko nad rzeką zobaczyliśmy kierunkowskaz do restauracji Panorama. Słowo restauracja jest zdecydowanie nadużyciem, bo to po prostu bar, ale w ich ofercie znajdzie się nie jedna ryba. Czemu wkrótce poświęcę kolejny wpis.
Widoki za to z ich pomostu są decydowanie atrakcyjne i przy lepszej pogodzie obiad nad wodą może być atrakcją samą w sobie.
Wycieczkę chcieliśmy zakończyć w zakładzie ludwisarskim w Taciszynie. Niestety odbiliśmy się od płotu. Będzie pretekst na kolejną wyprawę 😉
9 komentarzy
Przyjemny spacer
Ładna architektura pałacu 🙂
Nawet nie wiedziałam ze taka miejscowość jest
my też nie wiedzieliśmy. Czasem przydają się takie artefakty, jak przewodniki papierowe 😉
Bardzo piękny pałacyk! Ciekawa jestem, jak wyglądają wnętrza, szkoda, że nie udało Wam się być w środku.
Teraz już wiemy, kiedy można przyjechać, żeby go zobaczyć, ale poczekamy na ciut ładniejszą pogodę.
Bardzo przyjemnie 🙂
Fajnie że powstają takie miejsca, a nie same food trucki
Super zdjęcia 🙂 Byłem tam z dziewczyną jakoś w połowie czerwca w czwartek, zdecydowanie polecam pojechać jeszcze raz. Park wygląda cudownie kiedy wszystko jest zielone i kwitnie. Pomieszczenia też robią wrażenie, a wszystko za niewielką opłatą. Mało informacji o tym pałacu chyba dlatego, że właścicielami jest miejscowa diecezja i z własnej kieszeni dbają o ten pałac i renowacje bez pomocy państwa. Warto zwiedzić, my pewnie też sie tam jeszcze kiedyś wybierzemy może tym razem jesienią 🙂