Jak dla mnie to najsmaczniejszy z miodów. Lubię i jego wyrazisty zapach, smak i ciemny kolor. I wciąż mnie zaskakuje, że ludzie kręcą na niego nosem właśnie ze względu na jego wyrazistość.
W trakcie niedzielnej wycieczki pierwszy raz widziałam ule na polu gryki. Zważywszy na suszę panującą na Podlasiu, może się okazać, że pszczelarze nie zbiorą za wiele miodu, bo niestety w trakcie suszy nektar gryki wysycha, co prowadzi do tego, że pszczoły nie mogąc go zebrać, również nie zapylają kwiatów, a one z kolei zasychają. Co ciekawe również, przy sprzyjających warunkach kwiaty nektarują od rana do godzin południowych.
Dlaczego warto jeść miód gryczany?
Ma więcej wartości leczniczych niż jasne miody kwiatowe, dzięki zawartości rutyny, uszczelniającej naczynia krwionośne, jak również ułatwiającej przyswajanie witaminy C. Miód ten posiada też spore ilości magnezu, łatwo przyswajalne żelazo i białko. Przydatny jest w leczeniu niedokrwistości, powodując wzrost hemoglobiny i wspomagając rekonwalescencję. Również dobrze go stosować przy uporczywym kaszlu i odtruwaniu wątroby. To drugie jest możliwe dzięki większej niż w innych miodach zawartości choliny. Zmniejsza szkodliwość używek takich jak: kawa, herbata i alkohol. To smakołyk, który warto wprowadzić do swojej codziennej diety.