wpis trochę od tyłu, bo z tego co zostanie zanim pojawią się przepisy z elementów podstawowych. ale czasem taki jest potrzebny, żeby wiedzieć, co zostawić. w tym roku na świętego marcina rozebrałam gęś na części. oddzielnie przygotowałam pieczoną pierś i nóżki. pozostał wielki korpus, skrzydła i oczywiście tłuszcz. włożyłam je w trakcie pieczenia gęsiny do piekarnika i pozwoliłam, żeby nie dość, że się opiekły, to jeszcze tłuszcz się przetopił na smalec. i w ten sposób miałam bazę na zupę.
zupa na gęsi i białym winie
opieczony korpus gęsi, 2 l wody, 1 butelka białego wytrawnego wina, pęczek włoszczyzny, 2 cebule, 6 ziaren ziela angielskiego, 3 liście laurowe, 2 cm świeżego imbiru, 1 łyżeczka cynamonu, 4 goździki, 4 ziarenka pieprzu, 1 łyżeczka słodkiej papryki, sól, 1 szkl. makaronu
korpus gęsi zalać wodą. doprowadzić do wrzenia, dokładnie zszumować. dodać ziele angielskie, liść laurowy. obrane warzywa pokroić w zapałkę, cebulę w ćwiartki, imbir drobno posiekać, dodać do wywaru. wlać wino, dodać pozostałe przyprawy, gotować 30 minut. usunąć korpus. posolić. dodać makaron i ugotować go do miękkości.
inspiracja: zwierciadło