kiedyś mama postanowiła mi zrobić małą niespodziankę. zapakowała ją czym prędzej i wysłała niedużą firmą kurierską. zwykle nie dostarczali paczek na drugi dzień, tym razem jednak było inaczej. zwykle najpierw brali dowód osobisty i starannie przepisywali jego numer, tym razem jednak było inaczej. chłop wręczył mi ją w progu z wyraźną ulgą. kiedy poszedł sobie pochyliłam się nad paczką i pomyślałam, że coś w środku zdechło. w środku odkryłam serek szczelnie zapakowany, a mimo to woniejący. i w ten sposób spotkałam się z taleggio.
wiem, że taleggio nie leży w każdym sklepie spożywczym, dlatego ostatnio próbowałam przygotować to risotto z brie. efekt był bardzo zadowalający i te zestawienie akurat występuje na zdjęciu. natomiast pod przepisem można zobaczyć, jak wygląda i jak się wyrabia taleggio.
risotto z gruszkami
- 450 g gruszek,
- 1 cebula,
- 2 łyżki masła,
- 2 szkl. ryżu arborio,
- 1 szkl. wytrawnego białego wina,
- ok. 6 szkl. bulionu warzywnego,
- 100 g sera taleggio,
- 2 łyżki likieru gruszkowego
obrane gruszki pokroić w kostkę. cebulę drobno pokroić i zeszklić na maśle. dodać ryż i smażyć ok. 2 min. po czym wlać wino. po jego wchłonięciu dodać szklankę wywaru i gruszki. stopniowo dolewać pozostały bulion, doprawić do smaku. przed podaniem dodać ser i likier