pieczony kurczak jest chyba najbardziej oklepanym daniem na świecie, dlatego jeśli go piekę, to w towarzystwie dodatków o wyraźnym smaku i zapachu. Tym razem do pieczenia użyłam rzymskiego garnka. Pieczonych w nim rzeczy nie trzeba podlewać wodą, a i tak zachowają swą wilgotność. Jeśli nie macie takiego naczynia do pieczenia, można użyć jakiekolwiek żaroodporne, do którego należy wlać 3/4 szklanki wody.
Rzymski garnek wymaga specjalnej pielęgnacji, o której pisałam tu.
kurczak pieczony z jarmużem i cytrynami
- 2-3 ćwiartki kurczaka przekrojone na pół,
- 2 cytryny,
- 2 duże bataty,
- 300 g jarmużu,
- 6 ząbków czosnku,
- 3 gałązki tymianku,
- sól, pieprz
Rzymski garnek wypełnij wodą i pozostaw na 30 minut lub czas przygotowania wszystkich składników. Z połowy 1 cytryny wyciśnij sok. Kurczaka polej wyciśniętym sokiem, natrzyj solą i pieprzem, obłóż tymiankiem i pozostaw na minimum pół godziny. Pozostałe cytryny pokrój na ćwiartki. Bataty obierz i również pokrój na ćwiartki. Z rzymskiego garnka wylej wodę. Na dnie ułóż jarmuż. Na nim bataty, kurczaka, obrane ząbki czosnku i cytryny. Wlej do garnka sok cytrynowy z marynowania kurczaka. Staraj się, by wszystko leżało w jednej warstwie, ale jeśli się nie da, to niech kurczak leży na wierzchu, tak żeby wypływający z niego tłuszcz wsiąkał w pozostałe składniki. Rzymski garnek wstaw do zimnego piekarnika. Piecz pod przykryciem 1,5 godziny w 190 st. C, przy czym 20 minut przed końcem zdejmij pokrywkę, by kurczak miał czas się przyrumienić.