to tłumaczenie przepisu nigelli, który zamieściłam wcześniej. o genialności przepisu świadczy nie tylko ich niesamowity smak, ale też to, że będąc w muzeum podałam składniki i proporcje z pamięci! po jednokrotnym upieczeniu! to nigdy mi się dotąd nie zdarzyło.
muffinki czekoladowe – składniki:
- 250 g mąki,
- 175 g cukru (można mniej),
- 150 g czekoladowych kropeczek (posiekana czekolada też będzie dobra),
- 1/2 łyżeczki sody,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżki kakao,
składniki mokre:
- 1 szklanka mleka,
- 90 ml oleju,
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii (dałam po prostu aromat waniliowy)
muffinki czekoladowe – przepis
składniki suche wymieszać oddzielnie, a mokre oddzielnie, wtedy je dopiero połączyć długo nie mieszając. do foremek muffinkowych włożyć papilotki i wlać do nich ciasto. jako, że moje papilotki nie bardzo pasowały do foremek, jakieś takie minimalistyczne mam, to piekłam w samym papierze. no nie wszystkie kształtem przypominają to co miały przypominać 😉 ale generalnie piec 20 minut w 200 st. i będzie ok.