najczęstszym sposobem wykorzystania kalafiora jest chyba zupa i on sam polany masełkiem z tartą bułeczką. pamiętam ile naszukałam się jakieś 10 lat temu, zanim znalazłam jakąś z nim sałatkę. teraz ludzie jakoś śmielej próbują go łączyć z innymi składnikami i nie powiem, żeby to nie były udane eksperymenty. w związku z czym dziś łączę kalafiora z czymś nie do końca nowym – z makaronem (pierwszym podejściem było bucatini z kalafiorem i rodzynkami).
zwykle staram się, by przepisy makaronowe należały do tych najszybszych, ale tym razem tak nie będzie. jego czasochłonność całkowicie zostaje potem zrekompensowana, kiedy nie sposób się od niego oderwać 🙂
inne przepisy z kalafiorem:
– zupa krem z kalafiora z chrzanem,
– kotlety kalafiorowe,
– sałatka z kalafiora,
– sałatka z pieczonych warzyw,
– kalafior po wiejsku,
– bucatini z kalafiorem i rodzynkami,
– zapiekanka kalafiorowo-ziemniaczana
penne z kalafiorem
- 0,5 kg penne,
- 1 duża główka kalafiora,
- 1 duża cebula,
- 3 kromki czerstwego chleba,
- 5 ząbków czosnku,
- 2 łyżki anchovies,
- garść czarnych oliwek,
- 0,5 kg pomidorów,
- 3 łyżki koncentratu pomidorowego,
- pół pęczka natki pietruszki,
- oliwa do smażenia,
- sól, pieprz
chleb bez skórki pokruszyć i lekko zrumienić na oliwie, usunąć z patelni. na rozgrzaną oliwę wrzucić drobno posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek i posiekane anchovies, dusić, aż cebula będzie miękka. zdjąć z patelni. na patelnię wlać kolejną porcję oliwy i wrzucić na nią grubo posiekanego kalafiora. rzadko mieszać, aby lekko się zrumienił. przyprawić solą i pieprzem. dodać pokrojone w kostkę pomidory, w plasterki oliwki i odłożoną wcześniej cebulę, wymieszać i dusić razem, aż kalafior będzie miękki. dodać koncentrat i dusić na małym ogniu. ugotowany makaron wymieszać z kalafiorem. posypać okruszkami chleba i posiekaną natką.